UWAGA!

UWAGA!

* Opowiadanie zawiera wątek Boys Love (związek męsko-męski).

Jeśli komuś to nie odpowiada proszę o opuszczenie bloga.

* Treść może zawierać wątek o charakterze erotycznym oraz wulgarnym

* Prosiłabym o nierozpowszechnianie treści opowiadań bez mojej zgody


Większość postaci i świat przedstawiony zostały stworzone są przez Panią J.K.Rowling, a historia zawarta w opowiadaniach jest wyłącznie moją wizją.

Ja nie otrzymuję żadnych korzyści materialnych.

sobota, 4 lipca 2020

Spóźnienie

Muzyka w Tle Mało Istotna, Ponieważ i Tak Nie Pasuje Do Miniaturki


Tagi: Boys Love, Szkole, Romans, Cross-dressing
_______________________________________________________________________________________________________

Szedłem tunelem prowadzonym do Hogwartu ukrytym za garbem jednookiej wiedźmy
Spóźnię się – powtarzałem sobie w myślach – Spóźnię się i znów będzie marudził. Mimo, że sam często się spóźnia – byłem już blisko wejścia, więc wyciągnąłem różdżkę
– Dissendium – mruknąłem i przedarłem się na korytarz. Szybkim krokiem udałem się na miejsce spotkania. Izby pamięci  
 Też wymyślił
- Tempus – Machnąłem różdżką 
I jestem spóźniony  
Szedłem dalej nastawiając się na długą litanie, nawet nie układałem usprawiedliwienia. Ponieważ jak bardzo moje spóźnienia byłyby uzasadnione on i tak nie zamierzał mnie słuchać.
Byłem już prawie na miejscu. Następnie wszedłem do pomieszczenia wypełnionymi różnymi medalami i trofeami 
 Nie cierpię tego miejsca – prychnąłem w myślach rozglądając się w między czasie za Potterem. W Sali jednak nikogo nie było.
Nikogo poza jakąś dziewczyną z Gryffindoru, która była na tyle pochłonięta lekturą, że najwyraźniej mnie nie zauważyła   
Świetnie. Będę musiał się powstrzymywać – spojrzałem na nią kątem oka
Nie znam jej. Pewnie jakaś pierwszoroczna…- wyjąłem różdżkę, aby sprawdzić czas, wyczekując pewnego Gryfona
- Czekasz na kogoś ? – spytała nagle dziewczyna przerywając czytanie
- Jak widać – odpowiedziałem krótko nie mając ochoty na dalszą konwersacje
- Na kogo ? Może mogę pomóc  -  westchnąłem
- Na Jamesa Pottera… Widziałaś go ?
- Nie, nie było go tu – odpowiedziała
- Aha – odparłem, a dziewczyna wróciła do książki.
Z ukosa spoglądałem na uśmiechającą się do książki dziewczynę   
Jakby się tak zastanowić, to kogoś mi przypomina… - błysnęła mi odznaka prefekta, albo kapitana drużyny – czyli nie pierwszoroczna – pomyślałem - Swoją drogą jest całkiem ładna i na swój dziwny sposób.. urocza? Nie. Stop! – nakazałem sobie – To niedorzeczne – upominałem siebie – Już się z kimś spotykasz. Można nawet śmiało stwierdzić, że kochasz tę osobę. Nie ma opcji, żeby ją zdradzić. Poza tym ponowne budowanie takiej relacji byłoby kłopotliwe. 
Tyle, że jej długie, ogniste włosy, zielone oczy, delikatna, jasna cera… Pewnie nie może odgonić się od wielbicieli… - westchnąłem w myślach -  Salazarze o czym ja do cholery myślę!
- Coś się stało ? – spytała ponownie – Wyglądasz jakbyś źle się czuł, czy coś….
- Nic mi nie jest – burknąłem całkowicie na siebie wkurzony
- Na pewno? Może powinieneś iść do skrzydła szpitalnego? Pani Pomfrey zazwyczaj nie zadaje pytań, więc nie powinna zawiadomić dyrektora, że wdarłeś się do zamku – spojrzała na mnie uważnie tymi swoimi zielonymi niczym Avada oczyma
- Skąd…
- Nie jesteś uczniem – bardziej stwierdziła, niż spytała - więc na pewno przemknąłeś się przez garb czarownicy na trzecim piętrze – uśmiechnęła się – Jestem Lily, tak przy okazji - przedstawiła się - A ty jak nie chcesz, to musisz się przedstawiać – powiedziała obojętnym tonem po czym z powrotem zanurzyła się w lekturze.
Spojrzałem się na nią przez chwilę, a następnie odwróciłem się w kierunku wyjścia
Interesujące… skąd ona wie o przejściu… - skomentowałem w myślach 
Może gdyby nie było Jamesa… – zatrzymałem się - Chwila, moment – zacząłem analizować - Ogniste włosy, co prawda długie, ale istnieje kilka sposobów na wydłużenie ich.. Dalej.. zielone niczym kolor śmiercionośnego zaklęcia, oczy. No i wie o przejściu.. Książka, książka. Jaką miała okładkę… – starałem sobie przypomnieć - zielona, na pewno była jaskrawozielona*. A taką okładkę ma tylko jedna książka.. – odwróciłem się i z powrotem ruszyłem w kierunku izby pamięci. 
Dziewczyna już nie siedziała na podłodze zagłębiona w lekturze. Stała na wprost trzymając w rękach ''Quidditch Przez Wieki'' Zlustrowałem ją z góry na dół. 
Budowa się zgadza, wzrost sądząc na oko, też. W końcu widziałem go wiele razy… 
I choć było to niedorzeczne…
- Mam dziwne pytanie – powiedziałem starając się, aby mój głos brzmiał pewnie
- Słucham – odpowiedziała krótko
- Czy to możliwe, że ty… to James Potter  ? – dziewczyna uśmiechnęła się zadziornie
- Długo ci to zajęło - uśmiechnął zadziornie - Aż zacząłem wątpić, czy się zorientujesz
- Czemu mi nie powiedziałeś!? - syknąłem
- Wiesz, że lubię się z tobą droczyć – Potter podszedł do mnie – Przez chwilę nawet myślałem, żeby sobie darować… patrzyłeś się na Nią jakby ci się spodobała… - spojrzałem na niego
- Ja.. nie…  - nie wiedziałem, co powiedzieć. I tak byłem na siebie wściekły za tamte myśli
- Wiem – powiedział uśmiechając się – I jak wyglądam? – złapał za spódniczkę i okręcił się
- Naprawdę muszę odpowiadać ? – mruknąłem
- Hmm... Niech pomyślę… Tak – uśmiechnął się pokazując rząd białych zębów
- Ładnie – odkrzyknąłem
- Ładnie? – uniósł się i skrzyżował ręce – Wyglądam nieziemsko. Ignorancie!
Tak. To zdecydowanie on – podsumowałem w myślach 
– Skąd w ogóle ten pomysł?
- Bo Wiesz… Czasami… Nie mówię, że często… Lubię... No wiesz…
Pierwszy raz w życiu widziałem, aby James Potter był taki jak teraz. Niepewny i zażenowany
- Jeżeli ci to przeszkadza… I nie chciałbyś…
- Nie przeszkadza mi - odpowiedziałem bez zastanowienia
- Naprawdę ? – widać było, że mu ulżyło, a już na pewno się ucieszył
- To dalej ty. A jak wspomniałeś… wyglądasz... nieziemsko.. – chłopak uśmiechnął się i pociągnął mnie za czarny krawat następnie wtopił swoje usta w moje
– Spodobałem ci się w tej odsłonie, prawda? – Potter uśmiechał się łobuzersko przegryzając
moją dolną wargę.
I znów wrócił pewny siebie James. Choć trzeba przyznać, że kiedy jego pewność siebie na chwilę go opuściła. Był naprawdę przeuroczy.
– Hmm? Riddle, przyznaj się. Spodobałem ci się
- Tak.. spodobałeś - odgarnąłem mu z twarzy długi kosmyk – Eliksir czy zaklęcie?
-  W tym momencie? Eliksir. Zaklęcia w sumie też używam
- Przy częstym zażywaniu eliksiru mogą się pojawić skutki uboczne… - tamten tylko wzruszył ramionami
– I tak jest krótkotrwały… aczkolwiek włosy nie są tak poplątane jak przy użyciu zaklęcia
- Czyli robiłeś to już kiedyś ?
- Wiele razy.. Zazwyczaj tylko w Pokoju Życzeń. 
- Lunatyk i Łapa wiedzą?
- Przed Łapą nic się nie ukryje. A skoro Łapa wie, Lunatyk pewnie też, chociaż, kto go tam wie
- A Severus?
- Jako pierwszy przed wami wiedział
- Rozumiem
Nie byłem zaskoczony tym, że Severus wiedział. Przyjaźnił się z nim jeszcze przed przyjazdem do szkoły. Zawsze tamtemu tego zazdrościłem, choć nigdy tego nie powiedziałem na głos. Zwłaszcza, że moje początki z Potterem nie należały do najlepszych.
Chłopak jakby wyczuł moje myśli. Objął mnie w pasie
- W tym roku mam pokój dla siebie - powiedział uwodzicielsko - więc... może byśmy się spotykali tam... Tylko nie mam pojęcia jak cię przemycić.. - dodał już mniej entuzjastycznie
- Mam pewien pomysł - powiedziałem
- Ooo. A jaki? – zaciekawił się młodszy chłopak
- Szafka zniknięć. Borgin ma jedną parę
- Udostępni ci ją? – spytał zaskoczony Potter unosząc jedną brew do góry
- Nie musi o tym wiedzieć. Poza tym on chyba nawet nie wie do czego ona służy
- W takim razie jestem za! - Gryfon zrobił pauzę - Tym czasem… Chodźmy do Pokoju Życzeń..
Mam wielką ochotę.. na coś… - złożył na moich wargach delikatny pocałunek
- Na coś? – uśmiechnąłem się - A na co?
Znów złożył na moich ustach pocałunek - Zobaczysz – powieszawszy to ruszył w kierunku schodów, które prowadziły do Pokoju Życzeń znajdującego się na piątym piętrze.
Spoglądałem na niego. W długich włosach i w damskim uniformie nikt by nie uwierzył, że to chłopak.
Byłem ciekawy, co jeszcze wymyśli, aż uśmiechnąłem się na tę myśl
Ten chłopak sprawiał, że miałem gdzieś, to co przed nami. By tylko znaleźć się w jego ramionach. I sam już nie wiedziałem, czy to jego nowa odsłona, czy może sam James tak mnie działa.
- Zdecydowanie to i to – mruknąłem pod nosem.

KONIEC


Jak wam się podobało?
Wiem. Tytuły średnio mi wychodzą.. ale jakoś nie mam na nie pomysłu.
Za błędy przepraszam. Jeszcze je wyłapuje!


Komentarze są mile widziane : )


Krótki Komentarz Od Autorki...
Pewnie zastanawiacie się skąd pomysł na to żeby:
a) Połączyć Toma Riddle'a (Lord Voldemort) z Jamesem Potterem
b) Lily Evans (Potter) i James Potter, to ta sama osoba
Odpowiedź jest prosta.
Jest to skrawek mojej teorii/domysłów/wniosków. Jak zwał, tak zwał. Które przez czas mojej
nieobecności na blogu, gdzieś tam w główce (po odświeżeniu sobie książek) mi
wykiełkowały.
Więcej na pewno będzie się pojawiać w opowiadaniach, które są w produkcji.

_______________________________________________________________________________________________________
 
* Wiem, że są dwie wersje tej książki. Jednak wydaje mi się, że w Hogwarcie była ona właśnie z zieloną okładką niż tą czerwoną.


*Patrzy, czy nie ma nikogo z batem lub z różdżką pod ręką. Następnie przywiesza kartkę, której tekst głosi*

Witajcie Po (w choinkę) Długiej Przerwie!
Yup. Mam się (póki co) dobrze i powoli do was wracam.
Nie będę pisać, dlaczego mnie nie było taki szmat czasu. Bo nie lubię się tłumaczyć : P
Siła wyższa i tyle… + do tego brak weny, ale mniejsza z tym.
Od razu napiszę. Dalej nie wiem co ile będą się pojawiać nowe notki.
W sensie opowiadania/miniaturki itp. Ale na pewno coś się pojawiać będzie
Dalej jestem w trakcie poprawiania Wspomnień Dracona. Po odświeżeniu książek mam
zupełnie nową wizje, więc aktualizacja całego opowiadania jest stu procentowa.
Mam małą dygresje, bo nie wiem jak je włożę. Nie chce kasować starych postów, bo są pod
nimi wasze komentarze, więc najpewniej skasuje cały (stary) tekst i zastąpię go nowym.
Myślałam jeszcze żeby dać jeden pod drugim, ale jakoś tego nie widzę.
Zmiana adresu strony dalej aktualna.
Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno zostanie wcielone w życie.
Reszty dowiecie się później.. :D
ASK i GG (Tak. Ja dalej jeszcze z tego korzystam xD) również dalej aktualne.
Niczego nie zmieniałam. W razie pytań możecie śmiało pisać.
No i to by było chyba na tyle.

Odpowiedź na Komentarz:
Basia: Co prawda rok temu odpowiedziałam tobie pod twoim komentarzem, ale nic mi nie szkodzi odpowiedzieć bardziej w ''oficjalnej'' wersji : D
Oczywiście, że pamiętam. Jak miałabym zapomnieć? Fakt. Notka była z Czerwca 2018, komentarz z Listopada 2018. A ja odpowiedziałam dopiero w Listopadzie 2019. Nie mówiąc już o tym, że dopiero w Lipcu 2020 w końcu się odezwałam i to nie z kolejną notką informacyjną, a z miniaturką, do tego taką krótką i na dodatek taką sobie ; D
Ogólnie czasu mam tyle samo co miałam, czyli mało… Jednak tym razem, kiedy mam wolne staram się poświęcać go na pisanie (przyznam się, że nie zawsze wychodzi..) Mogę jedynie prosić o odrobinę cierpliwości. Tym razem postaram się nie nawalić !