Witam!
Tak,
jeszcze mnie mnie diabli nie wzięli.
Zwłaszcza, że podobno:
W
Niebie mnie nie chcą, a w Piekle się mnie boją.
Tak,
wiem suchar, jak nic
Zdaję
sobie również sprawę, że od mojego ostatniego postu minęło
jakieś parę miesięcy (nawet nie liczę ile, bo aż wstyd…)
Prawdę
mówiąc, to chyba znowu jakoś nie jest mój rok…
Począwszy
na
sprawach prywatnych (nie będę o tym się rozpisywać)
i studiach
Zahaczywszy
o
(jednak) zepsuty laptop, na
którym
miałam wszystko związane z blogiem. Znaczy
jest zepsuty na tyle, że się
nie włączy, przynajmniej
do momentu startu. A
na tyle sprawny, że da się (chyba) wszystko odzyskać. Tylko, żeby
to odzyskać trzeba wyłożyć na fachowca. A niestety na razie mam
inne
wydatki…
Nie
przeczę, że trochę to przygnębiające, bo sporo tam tego było + lepszy Word
A skończywszy na braku
jakiejkolwiek weny, a jak się pojawia, to nie ma ona nic wspólnego
z Harry'm i Draco...
Nie
mniej jednak będę próbować się ogarnąć, żeby coś (poza notką
w takim stylu) jeszcze przed końcem roku wstawić.
Czy
mi się uda, nie wiem. Nie obiecuje..
A na
koniec pragnę jeszcze podziękować Basi, Monice.
Dziękuję, że mimo ciszy
na blogu dalej tu zaglądajcie i komentujecie.
Dziękuję również
osobą niekomentującym, a które tu dalej zaglądają.
Mogę was jedynie
zapewnić, że mimo wszystko blog będzie funkcjonować.
I na pewno,
coś (poza notkami tego typu) jeszcze się tu pojawiać będzie.
To macie, jak w banku!
Dziękuję i Pozdrawiam
Akiva